07 maja 2004, 12:50
(...) ahhh......... :) Jednak male rzeczy mają największe znaczenie...
(...) ahhh......... :) Jednak male rzeczy mają największe znaczenie...
U mnie już w sumie luzzz... Ale jeszcze nie jest pewne... Mam nadzieje że będzie dobrze...
-=notka szczera... może nawet za bardzo=-
Ktoś mi zarzucil, że się puszczam.... yhy... dobrze wiedzieć... To, że mam ponad 17 lat nie zezwala mi na to żebym mogla się z kimś kochać? To kiedy można co?! Jak będę pelnoletnia - otrzymam magiczny dokumencik, czy jak już będe po ślubie...?! Jestem z nim 7 miesięcy, widze się z nim codziennie, ufam mu, zależy mi na nim i jest mi z nim dobrze.... Może nie jestem doświadczona, nie znam dobrze życia, nie wiem jak będzie w przyszości.. Liczy się dla mnie teraźniejszość... więc nie wiem czy to prawdziwa miość... ale w tym momencie wiem, ze go kocham i chcę z nim być... Seks jest dopenieniem związku...... nie jest najważniejszy.... Przemyślalam to juz dawno temu i wiem co robie... Moje cialo... moge mu dać siebie calą... bo tak chcę i tak czuję... Nie robie nic zlego... i nikt mi nie wmówi że tak jest.... To jest moja indywidualna sprawa...
Na wstępie chcę przeprosić za moją nieobecność..... Kochany komputerek szlag trafił i nie miałam dostępu do blogów.....
U mnie źle... naprawde źle.... Moja lekkomyślność nie ma granic i teraz ponosze tego konsekwencje żyjąc w stresie... Nic nie moge na to poradzić i to jest najgorsze.... Boli mnie dusza....aż krzyczy z bólu....a jej się nie da tak poprostu wyleczyć... chociaż tak bardzo chcę.... Nie wiem co dalej będzie... Tylko pozostaje mi czekać, że moje domysły się nie sprawdzą... że jednak to nie jest to... Niestety wszystkie znaki na niebie mówią mi tą okropną prawde... Życie traci dla mnie powoli sens... ulatuje ze mnie....... Jak to mogło się stać, no jak?!
Stało się coś co nie powinno się nigdy przytrafić 17-letniej, nieodpowiedzialnej dziewczynie.........
Po wielu rozmyślaniach.. (wow ja myśle :)) stwierdziłam że dzięki blogom poznałam tylu wspaniałych ludzi że nawet mi się to w głowie nie mieści! Nie wierzyłam że można tak się związać z ludźmi których się nigdy na oczy nie widziało! I w tym miejscu chcę podziękować Wam wszystkim za to że jesteście i w jakieś tam części Was poznałam! Wielki buziak! :*
Caroline069 - za to że jest po prostu boska! I jest moją internetową przyjaciółką!
Puszkowi z USA - za jej notki, super rozmowy na gg i to że zawsze można na nią liczyć
Kumci - za jej pełne życia i humoru notki!
ciotce_dobrej_radze - za to że jest naprawde dobrą ciotką i miewa pozytywne szajby!
Młodemu_15 - za wspaniałe hh teksty
Pauli^^ - za bananki!
LOVING - za to że wiele mnie nauczył
.::bronxi::. - za to że jest pierdolnięta (w pozytywnym sensie)
ZeBeRcE* - bo jest kochanym czubem
kamciarce - za życzenia punktualnie o północy
p_n - za tajemniczość
kamusi23 - za to że się wspierałyśmy kiedy działo się na blogach źle
topielicy - za szczerość i za to, że pisze co myśli
kaisa - za "uśmiech proszę" : )
całej_jej - za to że ma cudowne notki
nie_takiej_złej - za to że nie jest zła ;)
niepociumanej - za to, że jest silniejsza niż myśli
Iluzji..... - za to że odnalazła swoje szczęście i miała odwage zaryzykować
sachmet - za to że od samego początku blogów czuje do niej niesamowitą sympatię
ani-ce - za świetne notki i szczerość
lifesucks - za to że jest zajebista i zostawia równie zajebiste komenty i notki!
AveKamilce-Yeah! - za to że jest moją paskudną siostrą
bajerantce - za zdjęcie, którego jeszcze nie dostałam ;)
witchgirl - za to, że jest dzielna i z uporem walczy z wirusami ;)
niewidzialne-j - za wspaniałe opowiadania
KiCiUsI - bo jest sobą i potrafi się cieszyć z życia
FaFiTi - za to że jest buntowniczką
Iv - za to że doskonale radzi sobie w trudnej sytuacji, po prostu ją podziwiam
220Volt - za wspaniałe pomysły (m.in. ten z rozsyłaniem nr gg)
Ave_KrÓLowEj_SyLwiniE - za to że mnie zablokowała
gakusiowi - za to że mi pomaga w HTML-u
A także: Tomowi, @si@ (która się gdzieś podziała), .:SzAtYnCe::., mełej_olsztyn, porcelanowej_tancerce, samotnej_jej, czekoladzie**, nevermind1991, skalarowi, vilii, amazonci i wszystkim o których zapomniałam....
Przeraża mnie to co się ze mną dzieje...... Wszystko totalnie zlewam... Ot tak bez powodu potrafie "złapać" dobry humor i nie przejmować się niczym....... Niby dobrze, ale jak tak dalej będzie wszystko zawale.... Nie wiem... naprawde sama już nie wiem co o tym myśleć..... Nie potrafie się do niczego zmusić... do nauki, do zrobienia czegoś pożytecznego... Teraz wydaje mi się że opanowałam swoje uczucia do perfekcji... Tylko że nie wiem czy to dobrze czy źle... Chciałabym jeszcze nauczyć się kontrolwać tego zasranego lenia!... Zadziwiam sama siebie.... więc może kiedyś mi się uda..... No ale wybaczcie.. spadam... bo nie chce mi się już pisać... (reklamacje prosze składać do Taai-lenia) Buźka :*