08 czerwca 2004, 14:39
Tak... właśnie tak.... s p i e r d a l a m z tąd.... bez zbędnych wyjaśnień...
Tak... właśnie tak.... s p i e r d a l a m z tąd.... bez zbędnych wyjaśnień...
Ja (20:51)
A teraz słuchaj mnie uważnie
Ja (20:52)
bo nie będę powtarzać..... :>
Aga (20:52)
no...............
Ja (20:52)
tylko wiesz... to poufne.............
Ja (20:52)
wiesz o co chdzi... :>
Aga (20:52)
tak tak
Ja (20:52)
kumasz :>
Ja (20:52)
no to słuchaj mnie.....
Ja (20:53)
bo jak już wiesz... nie powtórze...................
Aga (20:53)
słucham..............
Ja (20:53)
no :>
Aga (20:53)
Monika nie pierdol tylko gadaj
Ja (20:53)
teraz czas na oficjalną przysięge....
Aga (20:53)
przysiegam
Aga (20:53)
pasuje?
Ja (20:54)
(powtarzaj za mną, tylko głośno żebym z 1 piętra słyszała Cię u siebie na 2) Ja obywatelka Rzeczpospolitej Polski
Ja (20:54)
uroczyście oświadczam...
Aga (20:54)
przestań
Aga (20:54)
mów o co ci chodzi
Ja (20:54)
że nie puszcze pary z otworu gębowego zwanego powszechnie gębą...
Ja (20:55)
i zawsze będe spełniała polecenia Moniki D. Tak mi dopomóż Bóg
Aga (20:55)
.::przysięgam::.
Ja (20:56)
a teraz droga obywatelko :>
Ja (20:56)
słuchaj mnie uważnie... bo też nie będe powtarzać
Aga (20:56)
wygadaj się wreszcie
Ja (20:56)
bierz manele (lakier srebrny do paznokci for me, szlugi, kondomy i co zresztą chcesz) i ładuj się do mnie bo moi starzy wybijają na koncert
Ja (20:57)
KPW obywatelu..................... :>
Aga (20:58)
musze zjesc i wpadne
Ja (20:58)
Tak jest generale się odpowiada.... ahh ta młodzież... :)
Płynie Prosiaczek z Puchatkiem łódką po jeziorze. Zachód słońca, cieplutko, zero wiatru, ptaszki śpiewają, kwiatki na brzegu kwitną...
Puchatek nagle JEB!PIERDUT! Prosiaczka w ryjek. Prosiaczek rypnął na dno łódki i skamle przez wybite ząbki:
- Sa so? Sa so?
- A bo coś kurwa za pięknie było...
P.S Jutro musze zdać matematykę, tylko nie wiem jak to zrobię, bo jeszcze nic nie umiem... ekhm... Co będzie to ma być! Hej!
2 dni wolnego pozwoliły mi odżyć... Szczególnie dzisiejszy dzień był udany.. a to za sprawą ukochanej osoby... Bliskość jej potrafi nadać życiu sens... Dodać sił do dalszego działania, przezwyciężania problemów.... Wszystko staje się prostsze.... Tak wiele a tak niewiele potrzebne jest do szczęścia.... Jest mi teraz dobrze.... bardzo dobrze....
Tym razem nie wybije się, tylko napiszę coś o wspaniałym Dniu Dziecka....
Pytanie za 100 punktów - kto to jest dziecko? Osoba która nie ukończyła 18 roku życia? Czy kto?
Według mnie to każdy jest dzieckiem jeśli ma rodziców, opiekunów.... A właściwie to każdy był, jest i będzie nim w pewnym stopniu.... Mniejszym lubi większym... Przynajmniej tak powinno być.... bo bycie "dziecinnym" to fajna rzecz.... : ) Więc życzę wszystkim wszystkiego naj! :*