28 marca 2005, 14:55
Jak ja nie lubie świąt! Dwa dni spędzone na non stopie z moją rodzinką to stanowczo za dużo jak na moje nerwy. Wymądrzanie się babci słychać na całej ulicy, przecież ona wie wszystko. Zostałam określona jako beszczelna, niewychowana i chamska dziewucha. Jak miło :) Krytykuje wszystkich po kolei, a to niesmaczne-ja bym to lepiej zrobiła, to znowu nieładne itp, itd. Dość! Bunkruje się w swoim pokoju.
Miałam lać ludzi z wiadra z balkonu, ale na planach się skończyło, jest za zimno i nie mam zamiaru marznąć...
A tak po za tym to mam kolczyka w pępku, tipsy i wreszcie należycie ułożone włosy :)
Nie umiem już pisać notek...