06 marca 2004, 19:38
Tak bardzo Go kocham........ tak bardzo mi na nim zależy...... tak bardzo boję się, że to się skończy..... że czar pryśnie.... że on pójdzie w swoją stronę a ja zostane sama..... zupełnie sama.... Nie wyobrażam sobie jakbym sobie bez niego poradziła....... to mnie przeraża........Kiedyś byłam wolna... lubiłam to...... Mogłam robić wszystko, z każdym - to na co miałam ochote.... A teraz.......? Nie... nie... nie pokłóciliśmy się....., nie..... nie chodzi o ograniczanie........ Po prostu zdałam sobie dziś sprawę jak wszystko jest kruche.... jak w każdej chwili może się wszystko zawalić........ Czemu nic nigdy nie jest pewne w stu procentach....? To smutne......... kochać i bać sie o swoją miłość jednocześnie... Nie umiem już nie kochać....