Myślcie, myślcie...


23 listopada 2004, 19:20

Nie wszystko co się nie wydarzyło jest nieprawdą...

I jak mam to rozumieć?

23 listopada 2004, 20:55
No tak to rozumieć, jak to rozumiesz :) Żaden problem ;p
23 listopada 2004, 20:45
Dzisiaj mam problemy z rozumowaniem :P
23 listopada 2004, 20:28
eee latwiejszy zestaw pytan po prosze :P
23 listopada 2004, 20:07
jeżeli się nie wydarzyło, to tego nie ma. skoro tego nie ma - nie ma parwdy...
Kumcia
23 listopada 2004, 20:07
nie moglas dac czegos latwiejszego???hee??Jej jak sie cos nie wydarzy,to sie nie wydarzylo..i to nie moze byc prawda lub falszem..bo to w ogole nie zaistnialo..A mozee..chodzi o to,ze cos sie wydarzylo i jest to prawda..tylko,ze ktos to zatail i powiedzial,ze nie zaistaniala dana sytuacja..a tak naparwde sie cos wydarzylo :)..Pomyslmy innaczej..jezli cos sie nie wydarzylo=czyli jest to nie prawda..I nie wszystko co sie wydarzylo jest nieprawda..tzn. ze tak,tak i jeszcze raz TAK!! Cos sie wydarzylo i jest to prawda!!...Takie jest moje zdanie..ale zamotalam..hahaha;):P Zawsze do uslug:)
23 listopada 2004, 19:54
a jak my mamy to rozumiec?
23 listopada 2004, 19:46
poprostu przemysl to i sama zadecyduj:*
lifesucks
23 listopada 2004, 19:37
Wszystko co sie wydarzylo jest nieprawdą?? moniko filozofujesz!! przestan łeb mi peknie :P a co do poprzedniej noty.. hmm.. lepiej sie nie bede wypowiadac bo za duzo miejsca Ci zajme :D :) buziam :*
23 listopada 2004, 19:36
czasem coś co się nie wydarzyło ukrywa prawdziwe sedno wydarzeń realnych i spełnionych...
hyrna
23 listopada 2004, 19:26
Nie wszystko trzeba rozumieć! :P
NiN
23 listopada 2004, 19:25
wcale nie!

Dodaj komentarz