Jak balsam dla ciała...
25 czerwca 2004, 16:39
Wczoraj (czwartek): Na wieczór rodzinka wybyła na działkę... Zostałam sama... Noc upojna... nawet bardzo.... Przynajmniej część : )
Dziś (piętek): Zakończenie roku... I z matymatyki dop... Mniejsza z tym, jest dobrze... Pizza i piwko z przyjaciółmi, łzawe rozstanie z Asią... Powrót do pustego domku z Johnem... kuracja "balsam do ciała" (jakie to tajemnicze prawda?: ))
Wieczorem: Disco w Żaczku.... Wreszcie się wyszaleje..
Jutro (sobota): Spędzenie wianków (impreza nad Wisłą, koncerty, sztuczne ognie) Wianka swojego nie oddam, bo nie mam....
Niedziela: Zakupy, a pod wieczór wyjazd na całonocną bibę na działce - 18-nastka Laski...
Początek wakcji... udany!Zapowiada się narazie interesująco.. I całe mają takie być! Rządam tego!! Wyjazd na działke a potem do Bułgarii.. Będzie luzzz bo ja tak chcę!
Dodaj komentarz