Wróciłam i wcale się nie cieszę...


15 lipca 2004, 19:58

Nie będe pisać, co robiłam, jaka była pogoda, gdzie i jak spędzałam czas... To nie jest ważne... Ważne jest za to, że On jest jest skarbem.... Nie przypuszczałam, że uczucie może być tak silne, że można tak kochać... Kocham i jestem kochana... Teraz jestem tu, bez niego i nie wiem zupełnie co mam robić, czym się zająć... Ciężko będzie się odzwyczaić i powrócić do "normalności". Jak ja zasne sama, jak się obudze sama, jak będzie wyglądal caly dzień bez niego?...ehhh....

  To były najcudowniejsze dni w moim życiu... Dziękuję...

19 lipca 2004, 12:59
cudownie....:*
Kumcia
19 lipca 2004, 10:45
ups..notka :):P
Kumcia
19 lipca 2004, 10:44
jestem zla!! bardzo zla!! I to w dodatku na Ciebie!!! a wiesz za co??napewno wiesz!! netka nowa ma tu byc ..raz dwa!! :****************************************************** ;):P tule
18 lipca 2004, 21:58
bo najgorzej to się przystosować jest po powrocie
http://karola89.eblog.pl/glowna.
18 lipca 2004, 12:46
To jest chyba najwieksze szczescie, kiedy sie kocha i przez kogos kochanym sie jest. bardzo sie ciesze z tego powodu, miejmy nadzieje, ze kazdy z nas doczeka kiedys takiej chwili i uczucia, jakie teraz w tobie tkwi. pozdrawiam!
.::*bronxi*::.
18 lipca 2004, 09:19
No No:D to siem cieshe że ci siem bejbe podobało:D a bez niego musish wytrzymac bo njedłogo to bedziesh z nim do toalety chodziła ..podawała mu papier:P nje no żart:P PoZdRo 600:*
18 lipca 2004, 08:53
podobno lepiej jest zginąć przez milość niż nigdy jej nie zaznać:) pozdrawiam:*
17 lipca 2004, 22:03
To super. pozdrawiam. :)
17 lipca 2004, 18:55
Oczucie na odleglosc to KONIEC JEST =( A ja cos wiem o tym... Ale Ty go kochasz, on kocha Ciebie =) Slonko ogrzewa ze wszystkich stron, nie tylko z dwoch, Adrian :> ;) Taai dasz rade :) PROSZE CIE O TO :) Pozdrawiam i buzzzzzkuje :*
Vilia
17 lipca 2004, 13:53
wszystko co dobre szybko się kończy, ale chociaż masz miłe wspomnienia:) pozdrawiam:)
krówkaa
17 lipca 2004, 10:39
jesteś kochana i kochasz. czego więcej do szczescia potrzeba?:>
bydgoszczaneczka
17 lipca 2004, 09:48
znam to.. kiedyś miałam faceta w Warszawie i tak go kochałam,przez wakacje się do niego przyzwyczaiłam.. a potem tęskniłam i tęskniłam.. bylismy ze sobą prawie 2 lata,ale nigdy juz potam się nie widzielismy ;( ale miłość wakacyjna jest cudowna.. chciałabym ją przeżyć w te wakacje =)) pozdrawiam i życze szczęścia! =)
sea_breeze
17 lipca 2004, 01:27
Ja niestety ie rozumiem.. moge tylko podejrzewaćjak cierpisz.. Mimo to tule mocno pocieszam i całuje :**** 3maj sie bo przeciez życie toczy sie dalej.. bez wzgledu na to czy z Nim czy bez Niego.. :) Wyjdz gdzieś ze znajomymi, to moze szybciej sie z tym pogodzisz.. :*
hyrna
16 lipca 2004, 21:45
Najważniejsze, że jesteś kochana :)
16 lipca 2004, 21:11
Wiem kochana i rozumiem. Sama tak mialam po feriach. Koszmar, ale przejdzie, nie martw sie. A przede mna jeszcze wszystko. :D Caluski! :**

Dodaj komentarz