Raz jest źle.... a raz dobrze...


06 marca 2004, 19:38

 Tak bardzo Go kocham........ tak bardzo mi na nim zależy......  tak bardzo boję się, że to się skończy..... że czar pryśnie.... że on pójdzie w swoją stronę a ja zostane sama..... zupełnie sama.... Nie wyobrażam sobie jakbym sobie bez niego poradziła....... to mnie przeraża........Kiedyś byłam wolna... lubiłam to......  Mogłam robić wszystko, z każdym  - to na co miałam ochote.... A teraz.......?  Nie... nie... nie pokłóciliśmy się....., nie..... nie chodzi o ograniczanie........  Po prostu zdałam sobie dziś sprawę jak wszystko jest kruche.... jak w każdej chwili może się wszystko zawalić........ Czemu nic nigdy nie jest pewne w stu procentach....? To smutne......... kochać i bać sie o swoją miłość jednocześnie... Nie umiem już nie kochać....

KANIBAL
11 marca 2004, 08:07
dlatego ja jak zaczynam czuć coś do dziewczyny to znią zrywam to jest najleprzy sposub na dziewczyne
nie_taka_zla
10 marca 2004, 20:38
Oj Taai nawet nie wiesz jak Ci rzoumiem.Ale nie mysl tym.Nie kloc sie i zyj z dnia na dzien.Nie martw sie o jutro.Zobaczysz ze on Cie nie zostawi,takich dziewczyn sie nie zostawia:D
Kumcia
08 marca 2004, 17:54
ale gdbys byla pewna..To bys tej milosci nie pielegnowala,nie dbala bys o nia.. A milosc trzeba podsycac..zeby z malego ognisa zrobil sie pozar!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja-swir??!! skora jestem napisac..ze jestes wiekszym Swirem o demnie.Wrecz jestem tego pewna...JA sie ucze od najlepszych..O Mistrzu :P
08 marca 2004, 15:04
Bedzie dobrze i kazdy o tym wie... no wlasnie czemu nic nie jest pewne w 100% nigdy? :/ ehh ja bym chciala byc pewna w 100% ze w ogole kiedys znajde taka druga polowe... :
08 marca 2004, 14:31
Gdyby wszystko było przewidywalne na 100% to życie było by nudne, tak przynajmiej jest w nim nutka ryzyka, a jeżeli on Cię kocha i ty jego także to waszemu związkowi raczej nic nie zagraża, pamiętaj grunt to zaufanie, nie martw się :)
08 marca 2004, 04:03
NO DO .... GDZIE MOJ KOMENTARZ SIE PODZIAL ;( no nieeeeeeeee byl byl pisalam go dlugo ;( skasowalas go taai? :(......przepraszam nie chcialam nic chamskiego napisac.....to byl spoko komentarz....pa puszek-smutasek :(
07 marca 2004, 18:39
Przykro mi bardzo..hmm? w sumie to Cie rozumiem..przezywam teraz cos bardzo podobnego..czasem, mam chcec poprostu zapomniec...odciac sie od wszytskiego ale tak sie nie da..trzymaj sie buziaki paaaaa odwiedz mojego bloga
07 marca 2004, 17:44
Hmm czytając tą notke czuje się jak to ja sama bym ją pisała może właśnie dlatego cię rozumiem pozdro
karotka
07 marca 2004, 17:44
Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to im bardziej sie boisz tym bardziej po Tobie widac, co sprzyja klotniom i scenom zazdrosci, braku pewnosci siebie. Moja notka kapie smutkiem bo ja sama takze, teraz jest lepiej, zly tydzien mialam:)
07 marca 2004, 16:24
Ciesz się chwilą... i za dużo nie myśl bo to do niczego nie prowadzi... co ma być to będzie --> a będzie napewno git :) tylko w to uwierz!!! A jeśli chodzi o wolność to chyba ja juz mam jej dość... :/
aVe_KrÓLowA_sYLwinA
07 marca 2004, 15:34
yO.... Oh..Nie kracz bo Qrwa WtykAczeSZ... :P:P Hehe/... JA tez tam myslam.. i sie stalo.. Byl Pitru$ i nie ma Piotrusia.. Przezylam to strasznie.. :( Ale jak widac zyje... i nie my$l teraz o takich rzeczach.. :*KC
07 marca 2004, 14:39
chyba myślisz podobnie jak każda zakochana osoba... tak już jest jeśli mamy coś cennego, nie chcemy tego stracić... myślę że Wam się uda!! Niemartw się na zapas :*
aVeKaMiLkA-yeah!
07 marca 2004, 13:45
no siostra ja tesh lubialam sobie robic co chce i z kim chce na baletach czy w gladzie....ale teraz tak jak sobie my$le to braQje mi czegos stalego...czegos powazniejszego....potem pewnie bede miala dosyc tego czegos powazniejszego i bede chciala byc wolna...ale z drugiej strony ja taka nie jestem...ale boje sie tesh tego ze potem jush tesh nie bede chciala byc sama....zE zaczne kochac tak na prawde....eh...siostra trzmaj sie....:*:*:*:*:*
07 marca 2004, 12:57
Faktycznie jestesmy do siebie podobne.. Wiesz, ze ja tez ciagle sie o to boje i co mi czasem przychodzi do glowy. Ale wiesz co? Nie powinnysmy o tym myslec. Powinnysmy zyc z przeswiadczeniem, ze co bedzie to bedzie, bo inaczej, jak zamartwiamy sie tym, co sie moze wydarzyc, nie potrafimy czerpac duzo z tego, co mamy teraz. :**
07 marca 2004, 11:15
umiesz, umiesz...

Dodaj komentarz