Parira ram...


29 czerwca 2004, 22:40

 Miałam do wyboru... Tunezja na 14 dni, albo wyjazd z Johnem... I co wybrałam?! Oczywiście że jego! Jedziemy już w sobotę do Zakopanego na tydzień... Tatusia "malym" kalamstewkiem przekonalam... Tylko że ja nie wiem jak my te 7 dni - 24 godziny na dobę razem wytrzymamy... Oj ciekawe, ciekawe... Boję się jednak tego wyjazdu... Inaczej jest widzieć się pare godzin dziennie a co innego być non stop razem..... No ale myślę, że będzie dobrze... w końcu jakoś wytrzymujemy ze sobą 9 miesięcy... : )

A tak po za tym to:
 -musialam się przyznać mamuśce że pale papierosy...
 -bylam w Kameleonie (bawilam się z psiarnią... bleee)
 -jade w piątek do Energy sobie pojazdować trochę
 -jutro ide się poopalać na balkon, bo blada jestem jak trup...
a tak wogóle to ide dokarmić raczka... pa :*

29 czerwca 2004, 22:59
cholera jasnaaaa...ja tez chceeeeeeeee!!!!! ;/
Vilia
29 czerwca 2004, 22:56
ech... zazdroszczę Ci tego wyjazdu... mnie nie chcą nigdzie puścić... jestem zmuszona wyjechać z rodzicami... buu... mam nadzieję, ze będziesz się dobrze bawić:) pozdrówki:)
29 czerwca 2004, 22:50
Hehehe to wakacje Ci niezle mijaja...spassssss:)a i trafny wybór :D Pozdrawiam:* milych wakacji i wyjazdu;)
29 czerwca 2004, 22:45
ach ten nalog :) Zobaczysz, ze wyjazd do Zakopanego bedziesz dlugo wspominac jako jedne z najlepszych wakacji :)

Dodaj komentarz