Archiwum 04 grudnia 2004


Bańka...
04 grudnia 2004, 13:39

 Wszystko układa się dokładnie po mojej myśli.. Wszysko idzie jak w zegareczku... Kieruje swoim życiem dokładnie tak jak chcę. I lepiej żeby nikt mi nie wszedł w drogę.

  Ostatnio zauważyłam, że nie podchodze do wszystkiego tak całkiem na serio. Zlewam niektóre rzeczy, żeby się niepotrzebnie nie denerwować. Oszczędzam czas i nerwy na zmartwienia. Doszłam do wniosku że przecież zdąże się powkurwiać w życiu... Teraz nie! To nie ten czas i nie to miejsce!

  Przestałam myśleć o przyszłości...analizując układać dokładnie, uwzględniając każdy szczegół... Mieć wszystko sprecyzowane i jasne. A dupa! Już tak nie jest i nie będzie. Żyje tym co jest teraz, dziś, w tej godzinie, minucie, sekundzie. Wszystko samo się ułoży.. z czasem. I będzie wspaniale, ja w to wierze -więc tak będzie. Poprostu.

..niech ta bańka mydlana zamieni się w szklaną...