Archiwum 03 kwietnia 2004


Życie to szkoła...
03 kwietnia 2004, 15:04

Ostatnie dni wiele mnie nauczyły i zrozumiałam dużo rzeczy...

olać wszystko, nie przejmować się duperelami, to po prostu nie ma najmniejszego sensu nie myśleć o sobie, tylko o innych pomagać najbliższym, nigdy ich nie zawieść i wspierać z całych sił otaczają mnie wspaniali ludzie... czasem się zastanawiam czy na nich zasłużyłam mam cudownego chłopaka, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł i kocham Go tak jak nikogo jeszcze nie kochałam mam cudowną przyjaciółkę (żyleta=)), na którą zawsze moge liczyć, potrafi pomóc i doradzić... Aguś nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła gdyby nie Ty! będe się teraz cieszyć z życia i czerpać z niego ile się da nie będe przejmować się ani troche szkołą... przcież to tylko głupie oceny.. liczy się to co mam w głowie a nie na jakimś papierze pierdolą mnie teraz ludzie, którzy mają coś do mojej osoby. Słychać?! Mam Was w mej pięknej dupie! Ona jest pojemna więc miejsca nie zabraknie... jestem silna........ teraz już wiem...... (chyba)