Archiwum grudzień 2005


Bez tytułu
29 grudnia 2005, 19:20

 A ja mam dobry humor, święta się skończyły, wreszcie nie musze w siebie wrzucać ton żarcia i śłodko uśmiechać się do rodzinki. Uff co za ulga.
Jutro jadeeeee... jadeeeee!
Gdzie?
Do Zakopanego.
  Z kim?
Z moim Dżonem.
 Po co?
Głupie pytanie. 
I wiecie co?
   Bedzie super! :)

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU I PIJANEGO SYLWESTRA
                       oo! :)

Bez tytułu
26 grudnia 2005, 12:37

 Przeczytałam wszystkie swoje notki, Wasze  komentarze...
 Może za szybko wysuwam taki wniosek, ale to już nie są te same blogi. Niedawno wróciłam, ale już nie ma tego czegoś co było tu kiedyś. Może to tylko u mnie na blogu sie zmieniło, w sumie tak powinno być bo olałam go wielokrotnie i mogliście stracić do mnie cierpliwość.
Jednak smutne to jest, że nie czuje sie już tej więzi, tej radości z każdego komentarza, odwiedzin. Szkoda, że nie jest tak jak kiedyś... Szkoda, że tyle wspaniałych ludzi odeszło stąd. Kiedyś byliśmy jedną wielką rodzinką, gromadką wspaniałych przyjaciół na których można było liczyć, razem się posmucić i pośmiać. Nie mówie, że tego teraz wogóle nie ma, lecz nie jest tak jak dawniej.
 Czar prysł?
 Ja pamiętam te czasy. Tęsknie za nimi. Mam nadzieje, że kiedyś wrócą. Chociaż wiem, że sama jestem sobie winna.
Pozdrawiam.

Bez tytułu
24 grudnia 2005, 11:39
Bez tytułu
22 grudnia 2005, 19:36

On - robi coś (nieważnego) na komputerze
Ja - latam obok niego prawie na golasa szukając czegoś do ubrania. Ocieram sie niby niechcący o jego ramię, staje spacjalnie na przeciwko
a...
On - ma mnie kompletnie w dupie!

Czasem czuje sie jak w starym małżeństwie...

Bez tytułu
18 grudnia 2005, 12:05

No no no, moi mili, nie jest tak źle. Pamiętacie i bardzo mi miło z tego powodu. Szczerze, to nie spodziewałam się.

 I czemu to się musiało tak skończyć? Mówiłam, tyle razy mówiłam, nie słuchałeś. Chciałabym powiedzieć, masz za swoje, ale przykro mi że tak sie stało, bo nie musiało to się tak skończyć. Mam tylko nadzieje, że już nigdy więcej tego nie zrobisz. Nie zawiedziesz mnie a przede wszystkim swoich rodziców.
Kocham Cię, pamiętaj.

Jutro kolejna próbna matura. Tym razem geografia (polski i angielski zdałam). Nie chce mi sie tego pisać...
Czuje się wypompowana.