Archiwum czerwiec 2004


Parira ram...
29 czerwca 2004, 22:40

 Miałam do wyboru... Tunezja na 14 dni, albo wyjazd z Johnem... I co wybrałam?! Oczywiście że jego! Jedziemy już w sobotę do Zakopanego na tydzień... Tatusia "malym" kalamstewkiem przekonalam... Tylko że ja nie wiem jak my te 7 dni - 24 godziny na dobę razem wytrzymamy... Oj ciekawe, ciekawe... Boję się jednak tego wyjazdu... Inaczej jest widzieć się pare godzin dziennie a co innego być non stop razem..... No ale myślę, że będzie dobrze... w końcu jakoś wytrzymujemy ze sobą 9 miesięcy... : )

A tak po za tym to:
 -musialam się przyznać mamuśce że pale papierosy...
 -bylam w Kameleonie (bawilam się z psiarnią... bleee)
 -jade w piątek do Energy sobie pojazdować trochę
 -jutro ide się poopalać na balkon, bo blada jestem jak trup...
a tak wogóle to ide dokarmić raczka... pa :*

Jak balsam dla ciała...
25 czerwca 2004, 16:39

 Wczoraj (czwartek): Na wieczór rodzinka wybyła na działkę... Zostałam sama... Noc upojna... nawet bardzo.... Przynajmniej część : )

  Dziś (piętek): Zakończenie roku... I z matymatyki dop... Mniejsza z tym, jest dobrze... Pizza i piwko z przyjaciółmi, łzawe rozstanie z Asią... Powrót do pustego domku z Johnem... kuracja "balsam do ciała" (jakie to tajemnicze prawda?: ))
  Wieczorem: Disco w Żaczku.... Wreszcie się wyszaleje..

  Jutro (sobota): Spędzenie wianków (impreza nad Wisłą, koncerty, sztuczne ognie) Wianka swojego nie oddam, bo nie mam....

  Niedziela: Zakupy, a pod wieczór wyjazd na całonocną bibę na działce - 18-nastka Laski...

  Początek wakcji... udany!Zapowiada się narazie interesująco.. I całe mają takie być! Rządam tego!! Wyjazd na działke a potem do Bułgarii.. Będzie luzzz bo ja tak chcę!

Kurwa, nie kurwa...
23 czerwca 2004, 13:45

Mam wakacje, no i co z tego... Właśnie wyjebali z mojej klasy 4 bliskie mi osoby.... No zajebiście! Owszem to tylko szkoła.. można się spotykać po lekcjach... ale już nigdy nie będzie tak jak kiedyś... kurwa........

Jak nie wypali ten wyjazd na działke to będe mieć cudownie zjebane wakacje...

A i tak dla przypomnienia - dziś jest dzień ojca....

Jeszcze tylko jutro...
21 czerwca 2004, 19:32

 W głośniczkach Teka feat. Cavra - Przestroga... Siedze i jak zwykle mi się nic nie chce... Zmusić się do nauki matematyki - rzecz nierealna... Już prawie, prawie tą 3 mam... tylko coś jeszcze jutro musze wydukać przy tablicy żeby ... Tylko czego ja mam się konkretnie nauczyć... tego to ja nie wiem...

 Jednak wszystkie nauczycielki od fizyki to pizdy! I chyba nie zmienie zdania do końca życia!

 Plany na wakacje? Zbyt piękne żeby były realne... Marzy mi się wyjazd z Johnem na jego działke.. na jeden króciutki tydzień... Mało.. ale dla mnie znaczy wiele. Mamuśke przekonałam... jeszcze tylko tatuś... Oj będzie ciężko... No nic.. trzebe będzie mu wcisnąć farmazon że jade do koleżanki... Innaczej nie się nie da... A mówią, że kłamstwo nie popłaca... 

 Jeszcze jutro, jeszcze tylko jutro... i mam wakacje...

Jakoś tak... nijak...
18 czerwca 2004, 19:42

No dobra... wakacje zbliżają się wielkimi krokami, są tuż tuż tylko czemu jak ich jakoś nie czuję? Pogoda do dupy... wszystko do dupy... co tu dużo gadać...

Coś wisi w powietrzu... Tylko dobre wisi czy zle? Psuje się czy nie, oto jest pytanie...

Średnia 3,5. I ciesze się... Jeszcze tylko majca i angielski... Uda sie?

Z jednej strony czuję się szczęśliwa, a z drugiej... jakaś taka.. niekochana... niepotrzebna... I co mi jest? Sama nie wiem... Czuję się nijako... ciężko określić...


  100 pytań do... Ale ja będe znać odpowiedzi... czas ich mi udzieli...