Nie CHCE...


30 lipca 2004, 16:02

 Nie chce żeby wyjeżdżał........... ja nie chce wyjeżdżać...
Nie chce rostania, łez, smutku, tęsknoty!
NIE CHCE!!! NIE CHCE!!!
Czemu wszystko musi być takie popierdolone...?
Boże... jak mi jest źle.....

kiciusia -> http://catch-me.mylo
30 lipca 2004, 21:07
ja tez mialąm tak ostatnio;/ Przezyłam dwa tygodnie..bez niego..w sumie ie cale 2 tygodnie..bo tak sie stesknił ze wrócił predzej:) Ale wiesz..w tym wszystkim jego powrót.i wasze przywitanie..bedzie warte waszej rozłaki;] Pozdrawiam kochana Taai:*
30 lipca 2004, 20:01
przezyjesz a potem zobaczysz bedzie jeszcze piękniej!!!!:)
lifesucks
30 lipca 2004, 18:57
bejbe :( nie smutaj sie... bedzie dobrze.. jesteś silna dziołcha!! zapomniałaś?? nie mozna sie załamywać.. to tylko 2 tygodnie z waszego całego życia... poradzisz sobie... bedzie cięzko ale dasz rade!! :*:*:*
30 lipca 2004, 17:06
Oj bidulko :( będzie dobrze..mała rozłąka czasami jest potrzebna, jakos dacie sobie radę.Zostają jeszcze rozmowy telefoniczne,smsy, maile, listy, gołębie pocztowe itd.. wiem że to nie to samo co spotkania twarzą w twarz ale nie macie wyjścia..czas minie szybko i zanim się obejżycie będziecie znów razem :-) trzymaj się papa :******
dark-angie
30 lipca 2004, 16:38
Ja musialam sie rozstac na 7 tygodni z moim kochaniem... :-(((

Dodaj komentarz